Wyścig szczurów, źródło: otympiszemy.pl |
Z jednej strony - błyskawiczny
postęp cywilizacyjny, z drugiej - świat, który wciąż daleki jest od
raju. Tempo życia przybiera na prędkości. WYŚCIG SZCZURÓW TRWA.
Większość nie wie nawet, za czym tak biegnie, w jakim celu.
Może za najlepszymi? Może dlatego, że inni biegną i nie chcemy zostać w
tyle? Może tak trzeba? Lemingi wypadają w tym zestawieniu najgorzej, bo nieświadomie, idąc za masą, uczestniczą w masowym samobójstwie.
Trzeba nieustannie ciężko pracować, żeby żyć - żyć na nie byle jakim poziomie. A co jeśli zatrzymasz się na chwilę i pomyślisz?
źródło: mleczko.pl |
Pomyśl o sobie. Na jedną chwilę oddal cały syf tego świata od swojego ego i spójrz na siebie - pozbawioną wszystkiego, co materialne (oprócz ciała) osobę. Co zostało?
Bo coś zostało, prawda?
To, co zostało, jest najważniejsze - tego nam nikt
nie odbierze. To wypełnia głowy i serca wszystkich. Wartości. Warte więcej niż całe złoto tego obsranego przez szczury świata.
To
prawda, w porównaniu z Zachodem materialnie wypadamy kiepsko. Życie
przeciętnego Polaka jawi się jako mały koszmar. Mamy wysokie bezrobocie,
a wizja owego problemu i niechęć dołączenia do grupy niepracujących
(*niezarabiających) ambitniejszej części naszego społeczeństwa, goni
do coraz cięższej pracy. Nasze życie w ostatnich latach się poprawiło,
ale w dużym stopniu odbyło się to na kredyt, który często nie pozwala
spać spokojnie. Odpowiedzią jednych jest pracoholizm i zabójczy dla
zdrowia udział w w wyścigu szczurów. Inni uciekają przed dorosłością -
stąd pokolenie 30-latków mieszkających z rodzicami, bez potrzeby zmiany
tego stanu rzeczy.
Chyba każdy z nas uczestniczy w wyścigu szczurów. Bardziej lub mniej świadomie stajemy w szranki. Z tym, że bezmyślny bieg wyniszcza to co powinno zostać z człowieka bez jego materialnej otoczki. Osobiście mam wrażenie, że gdy inni gnają na złamanie karku ja sobie spokojnie truchtam od czasu do czasu mijając tych, którym brakło tchu. Z wyścigiem szczurów jest jak z życiem, nie ważne który dobiegnę na metę, ale w jakim stylu będę do mety/celu zmierzał.
OdpowiedzUsuńOtóż to! Tak niewiele mówi się dzisiaj o wartościach, a przecież to one stanowią treść naszego życia. Tymczasem większość ludzi używa swojej wolności jedynie w ramach wyboru kawałka sera, za którym gonią, i za który są w stanie sprzedać swoją duszę...
OdpowiedzUsuńChyba naturą człowieka jest trochę rywalizacja i taki wyścig. Ważne, żeby jednak w nim nie zatracić tego, co najważniejsze. Ja nie muszę być w czołówce tego peletonu, ważne, żebym biegła swoim rytmem, tak jak lubię, nie tracąc tchu.
OdpowiedzUsuń