![]() |
Media odbijają rzeczywistość, źródło: jeja.pl |
Zadziwiający jest wielki sukces płyty CD z ciszą, którą nagrano w kościele św. Piotra we wsi East Blatchington. Raptem ½ godziny materiału okazało się hitem; zamówienia przychodzą z całego świata. Niby nic - skrzypienie drzwi, śpiew ptaków... Podobnych pomysłów na świecie nie brakuje.
Warszawa w field
recordingu, czyli nagraniach terenowych, dopiero raczkuje. Kierunek
nadaje Marcin Dymiter, który zrealizował nagranie Usłysz Łazienki -
szum wody, krzyk pawi, parskanie koni, urywki rozmów, skrzypiąca
ławka... Cała idea nawiązuje do winylowych pocztówek sprzed lat, które
można było nagrać i wysłać do bliskich. W tym przypadku chodzi o zapis
fonosfery miejsca. To jak puszczenie oka do słuchacza - słuchowisko ma pobudzać wyobraźnię, przynieść relaks.
Jednak czy nie lepiej słuchać ciszy na żywo? Media nie przestaną mnie zaskakiwać w urealnianiu swojej własnej rzeczywistości. Ludzie niebawem zupełnie zapomną, że to jedynie odbicie naszego świata... Field recording jako tzw. pejzaż dźwiękowy
(soundscape) może być jednak niezłą reklamą zachęcającą, by pojechać w nagrane miejsce - by realnie tam usiąść i w towarzystwie świeżego powietrza napawać się pięknem TEGO świata. Prawdziwego świata, nie medialnego, nagranego.
Nie chciałabym, by płyty z field recordingiem zastąpiły RZECZYWISTE odnajdywanie piękna w dźwiękach otaczającego świata przez każdego człowieka.
PS: Nie mam jednak nic przeciwko powstawaniu muzyki, będącej de facto umiejętnym nagraniem odgłosów natury, czy wykorzystaniem elementów field recordingu w mainstreamowej muzyce popularnej. Tego w końcu w naturze nie znajdziemy.
Nie chciałabym, by płyty z field recordingiem zastąpiły RZECZYWISTE odnajdywanie piękna w dźwiękach otaczającego świata przez każdego człowieka.
PS: Nie mam jednak nic przeciwko powstawaniu muzyki, będącej de facto umiejętnym nagraniem odgłosów natury, czy wykorzystaniem elementów field recordingu w mainstreamowej muzyce popularnej. Tego w końcu w naturze nie znajdziemy.
Świetna idea. Sama chętnie kupiłabym taką płytę, bo mam wrażenie ,że w życiu coraz trudniej o ciszę. Tą wewnętrzną też. Medialny zamęt, ciągle ktoś krzyczy, coś się dzieje, newsy, komentarze = chaos. Nie lubię tego. Ciszę kocham ponad wszystko. Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńByć może na co dzień brakuje takiego kontaktu z naturą i w miastach ciężko o chwilę ciszy, ale warto od czasu do czasu wybrać się na "koniec świata", żeby odpocząć. I dlatego warto mieszkać w takim miejscu, o czym pisałam TU :) Albo przynajmniej mieć gdzieś na peryferiach, na wsi rodzinę, dobrych znajomych...
UsuńMnie się podoba, są chwile w życiu człowieka gdzie taka płyta byłaby jak najbardziej pożądana.
OdpowiedzUsuńWszyscy się gdzieś spieszą, ciągły hałas meczy bardziej niż czasami praca fizyczna.
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
Pozdrawiam
cooolhunter.blogspot.com
Jaki przyjemny post.. Wspaniale jest móc doświadczać bezpośrednio tego wszystkiego, co świat nam oferuje. Obcowanie z przyrodą - to jest to ;) Z telewizorem czy komputerem zawsze się zdąży.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńPrzyszłam z rewizytą. Zapoznaję się z blogiem i jego Autorką.
Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam usiąść na ławce w parku, albo w kawiarni i obserwować, wsłuchiwać się w tętniącą życiem okolicę :) Albo w ciszę rzecz jasna - to zależy od okoliczności ;) Warto na żywo, nie za pośrednictwem płyty, znaleźć czas na taką formę relaksu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że pierwszy raz o tym słyszę. Na pewno jaka reklama danego miejsca jest to bardzo dobry kierunek. Jednak najlepiej tam być samemu. Zobaczyć na własne oczy i usłyszeć na własne uszy bez pośredników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wraz z warszawskim gwarem.
Słyszałam często muzykę z odgłosami przyrody, fantastyczne brzmienia.
OdpowiedzUsuńKażdy pomysł jest dobry, żeby kogoś nakłonić do wyjazdu w ciekawe miejsce. Ale zgadzam się z Tobą, że warto pojechać i posłuchać na żywo.
pozdrowienia sobotnie
W piątek siedziałem sobie w Łazienkach Królewskich i mogę się pochwalić, że zostałem, jako element tła, uwieczniony w trakcie field recordingu :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo, bardzo kusząco...
OdpowiedzUsuńa może sprawdzisz wobec tego projekt Audio-blog ? Zapraszam